Hej !
Powracam. Chyba nie myśleliście, że zrezygnowałam z pisania tego bloga ? Oczywiście że nie.
Dziś wakacyjnie. Moje krótkie wakacje spędziłam w... Berlinie. Tak, od poniedziałku do czwartku bawiłam się w pięknym mieście, jakim jest stolica Niemiec. Wrażenia ? Okay. Spotkałam tam kilka ślicznych psiaków... Airedale terrierkę oraz coś podobnego do springer spaniela wodnego lecz znacznie mniejszego. Również płci żeńskiej. Bawiłam się ze ślicznym jack russel terrierem i podziwiałam wiele innych przechodzących psów. Co prawda to nie to co Czechy, ale zawsze coś. Zdjęć niestety nie mam, ale wstawię przy najbliższej okazji. Plany na najbliższą przyszłość ? Jutro opalanie się nad rzeką, a najbliższym tygodniu wieś, czyli odizolowanie się od miastowego zgiełku. Ciekawe, co mnie tam czeka... Zobaczy się. Bez obaw, wszystkim się z Wami podzielę.
Żegnam Was wakacyjnie w ten ciepły wieczór. Pa, pa !
Nigdy nie lubiłam Niemiec, wręcz ich nie znoszę ;] Ale kocham niemieckie rasy, a to pech :D
OdpowiedzUsuńKocham JTR i AT! Moja babcia kiedyś miała airedale i był wspaniały. Niestety go nie pamiętam... Ale 13 lat to dużo jak na największego z terierów :)
Ja też. W drodze wypisałam extra długą i głupią notatkę na komórce : ,,niemcy są głupi, niby taką ciężką historię mają, wspominają jak cierpieli, ale jak zabijali inne kraje to nie wspomną". xDD
Usuń